Artykuły ezoteryczne

Ocean

Patrząc na niebo, można śmiało zaobserwować dwa dominujące znaki zodiaku, które jakby się wymieniały i powodowały aktualne wydarzenia na świecie. To dwunasty i pierwszy znak czyli mistyczne i iluzoryczne Ryby oraz odważny i władczy Baran. Ta astrologiczna publikacja tak naprawdę będzie odnosić się aż do połowy kwietnia 2022 roku, więc proszę koniecznie się z nią zapoznać i przeanalizować każde zdanie. Otóż Słońce niedawno opuściło już rozmarzone i litościwe Ryby czyli przeszło do walecznego oraz nieustępliwego Barana. Tym samym rozpoczęła się wiosna i jego gorący Sezon. Oznacza to, że weszliśmy w okres, w którym stajemy się energiczni, chcemy zmian, nowych początków, stawiamy na niezależność, ale jednocześnie stajemy się bardziej konfliktowi, agresywniejsi i zdecydowanie łatwiej sprzeciwiamy się czy wyrażamy nasze uczucia. Wczoraj, bo 27 marca 2022 roku Merkury również opuścił Ryby i szybkim krokiem przeszedł do Barana. W Rybach czuł się autentycznie fatalnie, gdyż Merkury to sprawność intelektualna, logika i racjonalne myślenie, a Ryby zaburzały mu koncentrację, rozsądek i powodowały nietrzeźwość umysłu. Teraz znajdując się już w Baranie, Merkury staje się nagle ożywiony i powoduje to, że nasza komunikacja jest bezpośrednia, odważna, siarczysta i zdecydowana. To ten układ odpowiada za wszelkie spory, konflikty, ostre słowa, ciekawość, asertywność i chęć walki. Ryby to był chowający się Neptun, który produkował jakby mgłę, ospałość, nieczytelność, ukryte czynności i kolosalne pomyłki, a Baran to Mars czyli jasność, jawność, aktywność, nieustępliwość, walka, nieprzebieranie w środkach, działania wprost, agresja, niezłomność i najzwyczajniej wojna. Mars to przecież malefik, który po prostu sam w sobie jest wojną, którą można przeróżnie interpretować. Bo nie tylko określa tą prawdziwą, ale chociażby tą między zwykłymi ludźmi czy partiami politycznymi. Baran pobudzi teraz Merkurego i możemy zauważyć, że nie tylko rządzący mogą wypowiadać się ostrzej i kategoryczniej czyli inaczej niż do tej pory, ale my sami możemy łatwiej nazywać rzeczy po imieniu i używać swej broni w postaci słów. Mars to rywalizacja, konkurowanie i zazdrość, a więc od teraz nasze umysły koncentrują się na tych tematach. Tym oto sposobem na świecie zrobi się o wiele groźniej i niestety działania wojenne mogą jeszcze bardziej się nasilać. To Baran i jego opiekun Mars będą zachęcać do przemocy, okrutnych posunięć, niechęci darowania i generalnie brutalności. Ryby osłabiały Merkurego i jakby go usypiały, a Baran go wybudza, dodaje nowych pomysłów i łatwości w osiąganiu celów. W szczególności zaobserwujemy to w okolicach 5 kwietnia, gdy Mars utworzy nieprzyjemną koniunkcję z Saturnem. To ten układ planet ostrzega przed wyjątkową stanowczością, surowością, wyrachowaniem i nieprzebieraniem w środkach. Będzie działał względem popularnych polskich powiedzeń typu „nie ma przebacz”, „teraz to się doigrałeś” lub „miarka się przebrała”. Obowiązkowo należy podkreślić, że te dwie planety występują w nowoczesnym znaku Wodnika i to w tym okresie światowi naukowcy mogą prężnie działać, by z czasem zapewnić ludzkości wszelkie rewelacje typu czipy, sztuczna inteligencja, nowości na polu elektroniki czy szczepienia. Wodnik przecież to laboratorium, geniusz umysłu, rewolucje technologiczne, odkrywczość i coś, co zostanie w przyszłości sprezentowane masom ludzkim. Saturn natomiast je finalnie spęta i w perspektywie założy kajdany, ale zrobi to w jakże przebiegły sposób obiecując coś pozornie korzystnego i rzecz jasna praktycznego. Niebezpiecznie też będzie w okolicach 10 kwietnia, gdy to Merkury utworzy groźną kwadraturę z Plutonem. Może dojść do nagłych zrywów, nieprzewidzianych ataków, nadużycia przemocy, gróźb, szantaży, podpaleń, bombardowań i uśmiercenia większej liczby ludzi. Merkury przecież jeszcze będzie przebywał w ognistym Baranie, a więc musi zapewnić światu to, że będzie się czymś bardzo denerwował, mocno przeżywał i opowiadał o czymś z pewnym podnieceniem w głosie. A więc jak sami widzimy, spokojnie raczej nie będzie i wiele razy nasze ciśnienie skoczy do góry. Co istotne, na niebie pojawił się ogień i to tak jakby były to na razie jedynie iskry. Jakiś początek, ziarenko, zalążek. Baran i Mars reprezentują ten żywioł, ale musimy pamiętać, że to jednak silna woda dominuje nad chmurami! Bierze się ona z Jowisza, który aż do 11 maja przebywa w znaku Ryb, a przecież to ta planeta jest dominantem tego roku. 11 maja przejdzie do Barana i wtedy dopiero działania wojenne będą musiały się nasilić. Jowisz wszystko powiększa, rozszerza i rozlewa, a więc inne kraje mogą za chwilę wtrącić się w aktualne konflikty lub po prostu wybuchną osobne. W każdym razie te najbliższe miesiące będą związane ze zwiększeniem konfliktów i czynności zbrojnych, ale o tym będzie w kolejnych moich artykułach… Wróćmy natomiast do kwietnia! W pierwszej połowie tego miesiąca Wenus przejdzie do Ryb, a to zwiastuje tajemne układy, korupcje, działania religijne, jakieś machloje na polu prawnym, przekręty w ustawach i przepisach, łapówki i jakąś hipnozę. To ona ostrzega przed jakimś rozmarzeniem, błąkaniem w chmurach i złudnym idealizowaniem czegoś. Oczywiście to niesamowicie piękny czas dla muzyków, pisarzy, poetów, aktorów i generalnie humanistów. Powstaną wielkie dzieła literackie, genialne przeboje muzyczne, historyczne hity filmowe, a ważne cechy takie jak wena, kreatywność i wyobraźnia nasilą się szczególnie u wszelkich artystów! Później też Mars odwiedzi Ryby i on będzie zwracał nas ku duchowości, religii, Bogu i temu co tajemnicze, nieodkryte, głębokie oraz niewidoczne. On będzie działał w sposób niezauważalny, będzie się chował, knuł, tworzył jakiś spisek i całą swą energię przeznaczy na kombinowanie. To najgorsza pozycja Marsa, bo będzie wyrządzał krzywdę po cichu i w milczeniu, a dodatkowo nie będzie ujawniał swej prawdziwej twarzy.



Bardzo ciekawa koniunkcja będzie mieć miejsce niebawem, gdyż 12 kwietnia, a jej wpływ już odczuwamy i będzie usilnie rzutować na cały świat aż przez kolejne miesiące! To koniunkcja Jowisza z Neptunem, a z uwagi na to, że goszczą te planety w znaku Ryb, to ostatni raz takie ich spotkanie odbyło się około 170 lat temu! Czy w tej chwili zdajemy sobie sprawę z jej powagi i rewolucyjności? Neptun to woda, podobnie jak same Ryby, a Jowisz to coś potężnego, więc na niebie mamy symboliczny ocean! Niestety to zapowiedź historycznych katastrof na świecie związanych z wodą, bo Jowisz ją powiększy z całych sił. Nie tylko może to dotyczyć dosłownie jakichkolwiek powodzi czy nawet przerażającego tsunami, ale imponująca jest też ta symbolika znacznie nasilonego żywiołu wody. Woda to niesamowita i niezbadana głębia, a my jako ludzie niestety płyniemy na jej powierzchni. Absolutnie nie wiemy co kryje w sobie ten metaforyczny ocean, a sama woda to uczucia, emocje, tajemniczość, wrażliwość, delikatność, empatia, przeżywalność, skrytość, strach, ukryte zamiary, poświęcenie i czyhające niebezpieczeństwa. Ryby natomiast związane są z duchowością, sekretami, tajemnicą, religią, mistycyzmem, paranoją, naiwnością, złudzeniami, iluzjami, chorobami psychicznymi, uzależnieniami, poświęceniem, samoofiarowaniem, boskim miłosierdziem, cierpieniem i generalnie wewnętrzną słabością. Wyobraź sobie, że jesteś teraz sam na środku potężnego oceanu i płyniesz. Co czujesz?! Czy nie martwisz się, że wkrótce zostaniesz zjedzony przez głodne rekiny, umrzesz w męczarniach od odwodnienia i utoniesz? Czy wiesz co jest na dnie tego oceanu i czy widzisz dokładnie co jest pod powierzchnią wody? No właśnie. Z tego powodu jestem święcie przekonany, że obecne wydarzenia na świecie kryją w sobie aspekt religijny, temat duchowości i to co wiesz z mediów, to zaledwie 15 procent! Daję sobie rękę odciąć. Co ważne, Ryby są parzystym znakiem zodiaku, więc reprezentują dualizm. I z jednej strony, koniunkcja ta miesza w głowach, tworzy zasłonę dymną, ewidentnie coś ukrywa, nie ukazuje prawdziwych intencji, a z drugiej właśnie coś pokaże. Jowisz to sprawi, bo on wszystko uwydatnia, wyolbrzymia, wydobywa na wierzch i jakby rozświetla. I tak jak może autentycznie dojść do nasilenia działań wojennych czy tych wspomnianych katastrof na świecie związanych z wodą, to reszta może być jakimś wierutnym kłamstwem. To Neptun przekształca rzeczywistość i robi z ludzi wariatów, pokazuje nam coś, czego nie ma, ale tak silnie działa na nas, że w końcu w to uwierzymy. Szykuje się największa mistyfikacja w historii! Co to może być? Najazd kosmitów, spadający meteoryt, wchodzące w grę hologramy? Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia, bo jasnowidzem nie jestem. Ale musi coś być tj. nadejść, czego w rzeczywistości nie ma. A znów koniunkcja ta ukaże coś światu, odkryje jakąś wielką tajemnicę, którą ludzkość będzie niebywale przeżywać. Może to mieć związek też z religią, bo Ryby to chrześcijaństwo, ale cokolwiek się wydarzy wiedz, że ma to uzasadnienie religijne. Może to nawet zapowiadać tą kompletnie nową religię opartą na całkowicie nowych wierzeniach ludzkości. To naprawdę fenomenalny czas na nadejście mesjasza, bo jest to moment największych objawień religijnych w historii. Chyba sam przyznasz, że jest to bardzo interesujące zjawisko?! Koniunkcja ta to niewyobrażalne pranie mózgów, niesamowite szaleństwo, jakiś okropny obłęd i wręcz dziwaczne zachowania jak po narkotykach. Halucynacje. To gigantyczny chaos, jakieś całkowite poplątanie z pomieszaniem, które może sprawić to, że ludzie zostaną w coś wmanewrowani. Ba! Żeby rządzący nie zostali oszukani przez prezydentów innych państw i nie zostali do czegoś użyci czyt. wykorzystani. Neptun to obrzydliwy fałsz i bezczelny podstęp! W takim razie co nam zostanie przedstawione dzięki czemu ludzkość nieodwracalnie zwariuje i będzie w to wszystko uparcie wierzyć?! Neptun, jak i Ryby, to oczywiście media, a Jowisz uwydatni ich pracę. To Neptun jest patronem telewizji, ale jednocześnie wspiera oszustów, kłamców i świetnych graczy. Co zostanie sfingowane i co będzie tym wielkim oszustwem? Co jest tą wielką grą, w której biorą udział elity świata?! Kto pociąga za przysłowiowe sznurki i komu mamy ufać? Kto wręcz aktorsko udaje i fenomenalnie robi z siebie ofiarę? Ryby są naprawdę mistrzami w tym, żeby brać nas na litość i udawać najbardziej poszkodowanych! To tak jakby ktoś puścił nam jakiś wciągający materiał video lub hipnotyzujący nas film, a my byśmy w niego wierzyli. Czuli go całą duszą i nawet utożsamiali się z nim. Jakby nasza psychika miała problem z odróżnieniem prawdy od fikcji i jakbyśmy już całkowicie oszaleli. Proszę Państwa, uważajcie naprawdę na swoje umysły, gdyż to teraz będzie wysyp chorób psychicznych. To nie żart. Neptun to psychika i taki stan, że chcemy uciec od bolesnej rzeczywistości sięgając po alkohol lub narkotyki. Bo mamy dość otaczającego nas świata. Chcemy wsparcia, bo odnosimy wrażenie, że sami temu wszystkiemu nie podołamy. Neptun to trucizna, środki halucynogenne, groźne nałogi, toksyczność. Inny wymiar, fatamorgana i mylne widzenie świata. To czas, kiedy ludzkość śpi i niczego innego nie widzi. Nie dostrzega prawdy, gdyż nie rozróżnia jej i jakby została ewidentnie zbałamucona. Przy tym nie wie dokąd iść, bo czuje się zagubiona, jakby mocno pijana i kompletnie nie ma pojęcia w co wierzyć. Co można zrobić z upitym człowiekiem, który jest niczego nieświadomy i jest pozbawiony samokontroli?! Wszyscy nim jesteśmy. Wróćmy do tego oceanu i ponownie wyobraź sobie jak płyniesz. Czy wiesz gdzie masz płynąć? Przecież ocean jest taki sam z każdej strony, a pod Twoimi nogami mogą być wygłodniałe rekiny, które mogą w każdej chwili Cię zaatakować. I co masz zrobić? Czy starczy Ci sił, żeby dopłynąć do brzegu? Gdzie on jest?! Czy faktycznie płyniesz w prawidłowym kierunku? Czy tylko tak Ci się wydaje? A jeśli radośnie zobaczysz ląd i wówczas poczujesz się bezpiecznie, skąd masz wiedzieć czy nie są to omamy z powodu braku wody pitnej, przegrzania słonecznego i ogólnego wyczerpania? Modlisz się i zwracasz się wtedy do samego Boga, żeby tylko przeżyć i żeby Ci jakoś pomógł. Ale któż to wie czy on w ogóle usłyszy Twe myśli, naprawdę istnieje i czy przypadkiem diabeł się nie poda za niego? Nie wiesz sam i tak naprawdę już Tobie bez różnicy, bo co ty masz biedny człowieku począć, jaki masz wybór i co Ci innego pozostaje?!

Maciej Skrzątek

Zakaz kopiowania treści i jej powielania.

Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.