Artykuły ezoteryczne

OGIEEEEEEEEEŃ CZYLI CO DALEJ Z WOJNĄ?

Jak widać gołym okiem, atmosfera na świecie wcale nie należy do spokojnych. Działania zbrojne zdecydowanie się nasilają i co chwilę słyszymy o innych państwach, które mają dołączyć do trwających obecnie konfliktów. Tym samym sprawdzają się moje odważne słowa, które konsekwentnie wypowiadałem przez ostatnie dwa lata. Ostrzegałem, że do 2023 roku wybuchnie wojna, a jedynie sugerowałem się poważną interpretacją układów planetarnych. Wiem też, że gdy mówię coś z tak dużym wyprzedzeniem, może wydawać się to czymś nierealnym, ale jak można śmiało zauważyć już kolejny raz mam rację. Gdy głosiłem pod koniec 2021 roku, że na wiosnę tzn. w okolicach 11 maja 2022 roku rozpoczną się działania wojenne na większą skalę, to nawet poważani astrolodzy twierdzili, że absolutnie żadnej wojny nie będzie. Gdy 24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę, natychmiast mówiłem publicznie, że to jeszcze jest nic, bo prawdziwe działania wojenne dopiero nadejdą na wiosnę. Jeśli przeczytasz ten artykuł do końca, będziesz wiedział dlaczego. Przez ostatnie miesiące spotykałem się z jakże niesprawiedliwymi opiniami, że jedynie straszę i sieję niepotrzebnie panikę. Bo mówię, że konflikty zbrojne się rozszerzą i autentycznie nastąpi ich nasilenie. A może po prostu jestem szczery do bólu i uczciwie wykonuję swoją pracę?! Wiem, że większość ezoteryków karmi ludzi złudnymi nadziejami i mówi to, co ktoś chce usłyszeć, ale ja zawsze wyznaję prawdę ponad wszystko. Jaka by ona nie była! No dobrze, zacznijmy… Na niebie pojawiła się iskra; tak można to metaforycznie określić. Wzięła się ona z tego, że całkiem niedawno, bo 2 maja planeta Wenus opuściła znak sennych Ryb i przeszła szybkim oraz zdecydowanym krokiem do walecznego Barana. Tym samym nad chmurami pojawił się ogień, który na razie jest drobny i nieco się tli. Wenus odpowiada za relacje międzyludzkie, więzy oraz jakiekolwiek układy i gdy gości w bojowym Baranie, pojawiają się wzmożone spory między ludźmi. Ten układ planetarny można śmiało określić jako pierwszy etap zwiększenia działań wojennych. Dlaczego? Bo dzięki niemu stajemy się bardziej nerwowi, wybuchowi i możemy wchodzić w większe konflikty z innymi. Naszych prawdziwych emocji już nie chcemy ukrywać i po prostu możemy stawiać na szczerość w relacjach; nawet tą bolesną w oczach innych! Już od teraz zaczynamy kierować się zazdrością, zawiścią, rywalizacją i to my sami możemy chcieć być na pierwszym miejscu! Sytuacja społeczno-polityczna już staje się jeszcze bardziej napięta oraz nerwowa, gdyż Baranem rządzi agresywny i nieprzebierający w środkach Mars! I tak jak my możemy się kłócić między sobą czy wchodzić w przeróżne polemiki, to również atmosfera na świecie do spokojnych nie będzie należeć. Przez najbliższe trzy tygodnie nasilą się polityczne konflikty z uwagi na nieustępliwość, rozdrażnienie, dziką chęć władzy i nieumiejętność zrozumienia drugiej strony. Wenus w Baranie to zapowiedź braku dyplomacji i ogłady, niechęci ustąpienia oraz licznie występujących groźnych sporów. A więc nieporozumienia, wybuchowość i nawet wściekłość. Co koniecznie trzeba nadmienić, Baranem opiekuje się planeta złoczynna jaką jest Mars. I to o nim wspomnę dziś wiele razy! Baran to po prostu Mars czyli ogień, agresja, przemoc, brutalność, nagłość i nieprzebieranie w środkach. To planeta wojny, gdyż chętnie zabija i morduje, a to że jest dawnym opiekunem Skorpiona to też żaden przypadek! Skorpion jest władcą ósmego domu w horoskopie, który porusza szeroko pojęty temat śmierci. Baran natomiast powiązany jest z pierwszym, który kojarzony jest z hasłem „ja”. Właśnie z tego powodu określa między innymi egoizm, nieliczenie się z innymi i najzwyczajniej sprzeciw. To naprawdę kluczowe, co teraz piszę, gdyż Wenus w Baranie jest pierwszym symptomem rozległego zaognienia. To jakby odpalić zapałkę, rzucić na stos siana i czekać aż zaczną płonąć te sąsiednie. A więc jest mały ogień, który będzie stopniowo się powiększał i będzie go coraz więcej na niebie. On natomiast przełoży się na glob, gdyż wydarzenia na świecie są rzetelnym odbiciem kosmosu.
Zauważymy to, gdy 11 maja 2022 roku król planet tj. Jowisz również przejdzie do tego ognistego znaku zodiaku. Nieposkromiony i palący ogień będzie się wielce rozprzestrzeniał, a więc będzie coraz bardziej nerwowo! Stop! Wówczas będą już dwie planety w znaku Barana: odpowiadająca za układy i kontakty Wenus oraz wszystko rozszerzający Jowisz. Przecież jest on największy ze wszystkich planet, a więc zawsze daje maksimum tego o czym mówi symbolika znaku, w którym przebywa. Od 29 grudnia 2021 roku gościł on w wodnych Rybach i co dawał światu? Wielką hipnozę, pranie mózgów, zatrucia, złudzenia, wzrost chorób psychicznych, alkoholizm i narkomanię, oszustwa, pomyłki, manipulacje, słabość, bujanie w obłokach i brak realizmu, bierność, powodzie, różnego rodzaju katastrofy na świecie związane z wodą, korupcje, chaos, błądzenie, kłopot z wodą pitną, chemię, farmację, cięższe choroby, skandale, działania tajne, lekomanię, urojenia, paranoje, wysyp fałszywych proroków oraz niesamowitą władzę mediów. Co należy obowiązkowo podkreślić, jest to dominant 2022 roku, a więc jest on najważniejszy w jakichkolwiek bieżących interpretacjach nieba. Jowisz na dniach opuści działające z ukrycia Ryby i za chwilę odwiedzi niewyobrażalnie bezpośredniego Barana! Jestem zdania, że naiwny świat został w coś perfidnie wmanewrowany i poprzez owiane mgłą czynności dopiero teraz doświadczy autentycznych działań wojennych. Dlaczego? To poznaj symbolikę Jowisza w Baranie: zaognienie sytuacji na świecie, nasilenie konfliktów zbrojnych i działań wojennych, bezpośredniość, wyjście z ukrycia, nagłość, rozlew krwi, agresja, stres, wybuchy, przemoc, spory, siła, brutalność, potężny ogień i podpalenia, konflikty, rywalizacja, nieustępliwość, dużej ilości pożary, walka, dominacja, tyrania, wielki początek i niebezpieczny rozmach. Zaczynamy rozumieć? Jowisz pobędzie w Baranie niekrótko, gdyż dopiero pod koniec października wróci do mglistych i siejących zamęt Ryb. Do tego czasu będzie wiele niepokojących zjawisk astrologicznych powiększających symboliczny ogień na niebie i tym samym ten prawdziwy na Ziemi! Przykładowo 15 maja dojdzie do szorstkiej kwadratury Słońca i Saturna, która zrodzi zapędy dyktatorskie, żądzę władzy i generalnie niechęć podporządkowania się! Saturn występuje w buntowniczym i nieusłuchanym Wodniku, a Słońce w upartym i zasadniczym Byku. Do wspomnianej kwadratury dojdzie, gdy Jowisz będzie już królował w znaku Barana i przecież Wenus też go odwiedza! Napięcie zacznie gwałtownie wzrastać i będzie ostrzej, odważniej oraz generalnie agresywniej. Jakby tego było mało, następnego dnia będzie mieć miejsce zaćmienie Księżyca i jednocześnie jego pełnia. Odbędzie się tym razem w mrocznym znaku Skorpiona o którym już była mowa w dzisiejszym artykule. A on to dzika czerń, wewnętrzne demony i nawet gorzka śmierć! Mars lubi „swego” Skorpiona, gdyż jest to jego dawny opiekun planetarny, a więc wyrządzi krzywdę, będzie knuł, kalkulował i jakże chętnie rozsiewał okropny strach! Stop! Musisz być świadomy tego, że Mars przebywa jeszcze w znaku Ryb, a to rzeczywiście najgorsza jego pozycja! Bo delikatne i stłumione Ryby osłabiają jego szybką i otwartą energię oraz jakby nie pozwalały mu się pokazać w całej krasie. Ale to też się zmieni, uwierz mi! Pod koniec bieżącego miesiąca (dokładnie 25 maja) Mars czyli planeta wojny, agresji, przemocy oraz wściekłości również zawita do Barana i spędzi w tym znaku tradycyjnie dwa miesiące! W nim będzie czuł się nad wyraz doskonale, gdyż jest to jego naturalny opiekun planetarny. Co też źle wróży, bo będzie chciał niszczyć, zabijać i nasilać konflikty! No i wtedy, już trzy planety będą gościć w tym znaku: Wenus, Jowisz i Mars. Więc będzie najpotężniejszy ogień i wybuchnie wojna na całego; moich słów nigdy nie rzucam na wiatr. Niezmiennie twierdzę, że nie tylko Jowisz rozszerzy aktualne działania wojenne na terenie Ukrainy, ale jestem dosłownie przekonany, że pojawią się również te dodatkowe. Inne kraje z przyjemnością dołączą do istniejących konfliktów, a nawet wybuchną osobne gdzieś indziej na świecie. Muszą to zrobić bez dwóch zdań, bo Jowisz nigdy nie działa na mniejszą skalę i spotęguje to o czym informuje Baran. Z czasem może mieć to nawet wymiar globalny, gdyż sam Jowisz niechętnie funkcjonuje w zbyt wąskim dla siebie zakresie. To Baranowi można już założyć koronę na głowę, bo to on wszystkim pokaże co potrafi! Jeśli myślałeś, że wojna to jakieś głupie żarty lub medialna nadinterpretacja, to naprawdę byłeś w wielkim błędzie! Znaczy inaczej, do dziś była ona nieco wyolbrzymiana i nawet dopuszczano się jakichś paskudnych mistyfikacji, ale dopiero teraz zobaczymy jej prawdziwość… Bo wszystko dopiero wkrótce się rozpocznie.

Maciej Skrzątek

Zakaz kopiowania treści i jej rozpowszechniania.

Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.