Artykuły ezoteryczne

Retrogradacja Saturna

Sezon Bliźniąt w rozkwicie, a od ubiegłego piątku ich planetarny opiekun tj. Merkury porusza się w biegu prostym. Występuje on jeszcze w ziemskim znaku Byka aż do 13 czerwca, a więc to transakcje, rozmowy kwalifikacyjne, myśli o pieniądzach i ogólnie o naszym komforcie mogą być dla nas priorytetem. Wreszcie możemy wdrażać nowe przedsięwzięcia, łatwiej komunikować się ze światem, rozpoczynać nową pracę, podpisywać decydujące umowy czy odważnie zmieniać swoje życie. Merkury, który do 3 czerwca się cofał znacznie utrudniał nam pójście przed siebie, zaburzał racjonalne myślenie, studził nasz zapał, spowalniał jakiekolwiek wydarzenia i przyczyniał się do rażących błędów! Teraz jednak kibicuje tym, którzy chcą rozpocząć nowy rozdział życia, wpuścić wiele świeżego powietrza i usprawnić swój stan posiadania. Zuchwały Mars goszczący w pierwszym znaku zodiaku, jakim jest ognisty Baran, również dodaje nam skrzydeł i zachęca do tego, żeby nie stać w miejscu. Żeby ruszyć z przysłowiowego kopyta, pomyśleć w końcu o sobie i śmiało zrobić to przed czym wcześniej się powstrzymywano! Mars w Baranie dopingowany jest teraz przez dominanta tego roku tj. Jowisza występującego w tym samym bojowym znaku, a to te planety wywołują napiętą czyt. konfliktową atmosferę i nie kibicują skromnym, wstydliwym i chcącym kurczowo trzymać się przeszłości. Mimo nadal niebezpiecznej, wybuchowej i nerwowej aury w przestworzach, nie należy odmawiać sobie prostych przyjemności i to nasza radość w postaci dobrych dochodów, fantastycznej miłości czy dążenia do bycia uśmiechniętym powinny teraz odgrywać kluczową rolę. Planeta Wenus przecież odwiedza znak zmysłowego Byka, a to ten układ planetarny prowokuje nas do tego, żebyśmy najzwyczajniej wypoczęli, prawdziwie radowali się i szczerze powiedzieli: „jak mi jest dobrze!”. Wróćmy natomiast do dzisiejszego istotnego tematu czyli samej retrogradacji! Jeśli myślałeś, że zakończenie ruchu wstecznego Merkurego niesie ze sobą nagły i radosny brak problemów, to możesz być trochę w błędzie. To prawda, że najpopularniejszą retrogradacją jest ta jego i ktoś zajmujący się amatorsko astrologią może kompletnie nie zdawać sobie sprawy z procesów innych planet. Co nie oznacza też tego, że one są mniej ważne lub jakoś słabiej na nas wpływające. Wręcz przeciwnie, bo Merkury jest giętki, odwracalny i elastyczny, a planeta choćby jak Saturn działa w wyniku długofalowych procesów zapewniając światu te nieodwracalne modyfikacje. Słynna retrogradacja Merkurego odbywa się znacznie częściej w przeciwieństwie do tych ciał niebieskich poruszających się o wiele wolniej. A więc co tam retrogradacja Merkurego, gdy mamy też te o wiele poważniejsze i bardziej odczuwalne?! 4 czerwca 2022 roku inna planeta rozpoczęła ruch wsteczny i podobnie będzie wywoływać charakterystyczne dla niej komplikacje. To zimny, zasadniczy, krępujący i surowy Saturn, który przebywa od 22 marca 2020 roku w powietrznym znaku Wodnika. Planeta ta będzie retrogradować aż do końca października bieżącego roku, a w następnym prześlizgnie się do wodnych Ryb. Ta aktualna jej retrogradacja jest ostatnią w nowoczesnym i rewolucyjnym Wodniku, gdyż kolejna będzie dopiero aż za 29 lat! Co to oznacza i w jaki sposób wpłynie na ludzkość? Jakie wywoła zmiany w umysłach wszystkich ludzi i z czym będziemy musieli się zmierzyć? Saturn nigdy nie odpuszcza konsekwentnie realizując swój wzniosły cel, a Wodnik zawsze skłania ku nieznanej i diametralnie innej przyszłości! A więc jaka dokładnie ona będzie i czy w ogóle jesteśmy w stanie zapobiec konkretnym wydarzeniom? Jakie to będą i co dzieje się za kulisami tzn. poza naszym wzrokiem? Dokąd zmierza współczesny świat i tym samym dokąd my zmierzamy?! Te pytania zapewne nie tylko mnie interesują, a jeszcze bardziej zastanawiają odpowiedzi płynące z mądrego nieba. To był początek marca 2020 roku, gdy zamieściłem mój pierwszy artykuł dotyczący ważnego ingresu jakim jest przejście planety Saturn do znaku Wodnika. Już wiele razy tłumaczyłem co to oznacza, ale z chęcią mogę zrobić to ponownie. Saturn w astrologii symbolizuje zniewolenie, ograniczenie, brutalność, surowość, restrykcje (znane słowo?), rządy, bezwzględność, zimno, coś co jest zdecydowanie silniejsze od nas. Wodnik natomiast określa przełom, rewolucje, wolność, niezależność, bunt, sprzeciw, eksperymenty, podróże, umysł, nowoczesność, technologie, środowisko LGBT, inność, masy, duże rzesze ludzi. Żebyś dobrze zrozumiał, 22 marca 2020 roku Saturn zagościł w znaku Wodnika i tym samym zmieniła się panująca wokół atmosfera. Pytałem wtedy: co takiego się stanie, że ludzie powiedzą „nie”? Co takiego się wydarzy, że ludzie będą się buntować? Informowałem wówczas o ograniczeniu swobód obywatelskich, dominacji ze strony rządu, zniewoleniu mas, protestach, strajkach i wyjściu ludzi na ulice. Wtedy jak głosiłem to, większość nie zdawała sobie z tego sprawy, gdyż nie rozumiała tego układu planetarnego. Ale przypomnijmy sobie co działo się po 22 marca 2020 roku? Lockdown, strajki przedsiębiorców, wszystko pozamykane na mieście, policja na ulicach, zakaz przemieszczania się. Pamiętamy? Tego nie da się zapomnieć. Pisałem też, że z uwagi na Saturna w Wodniku dojdzie nawet do buntu wobec wyborów korespondencyjnych. Też sprawdziły się moje słowa, bo one się nie odbyły, a Pan Sasin wyrzucił w błoto miliony. Saturn w Wodniku to między innymi zniewolenie mas, totalne ograniczenie swobód i naszej wolności, eksperymenty medyczne, prace naukowe, narzucenie nam elektroniki, dominacja technologii, samotność, konieczność radzenia sobie samemu, bezprawie, przestępczość, badania społeczne, postęp duchowy, koncentracja na środowisku LGBT i przełom dot. osób homoseksualnych, prace nad rozwojem i udoskonaleniem środków transportu, rozwój najwyższej technologii, przełom w dziedzinie elektroniki i komunikacji wirtualnej. Saturn w Wodniku oznacza również bunt wobec władzy i sprzeciw wobec tego, co zostaje nam okrutnie narzucone. Już na początku marca 2020 roku pisałem o wojnach domowych, strajkach i protestach. Wtedy wielu nie dowierzało, ale gdy policzymy ile strajków i protestów miało miejsce w tym okresie do teraz, to czy przypadkiem nie miałem racji? Były nawet używane groźne hasła przez strajkujących „to jest wojna!”, a czołowi polscy dziennikarze obawiali się, że w Polsce za chwilę może dojść do wojny domowej! Saturn w Wodniku dosłownie oznacza zniewolenie mas i ograniczenie swobody przy jednoczesnym buncie ludzi i walce o upragnioną wolność. Bo to po prostu okres poważnych konfliktów i niechęci podporządkowania się, a to jednak już przyczyniło się do czynności zbrojnych i działań wojennych. Już na samym początku marca 2020 roku ostrzegałem przed wybuchem niechcianej wojny, która według mnie miała nadejść do 2023 roku. Jak widać gołym okiem, poprawnie odczytałem mądre niebo i niestety miałem rację. To nie są żadne żarty, bo może ona z łatwością przerodzić się w niebezpieczną III Wojnę Światową! Jeśli przeczytasz ten artykuł do końca, będziesz dokładnie wiedział dlaczego. Znak, w którym obecnie przebywa Saturn czyli Wodnik, związany jest głównie z technologią, elektroniką, nowoczesnością i wszystkim tym, co dotyczy świata wirtualnego. Określa on naukę i genialne umysły. Wszystko to, co jest dane ludzkości, bo przecież Wodnik związany jest z grupami, zrzeszeniami i masami. Saturn w Wodniku to rzetelna praca nad tym, co związane jest z elektroniką. To nawet efekty tej pracy, bo przecież jest planetą karmiczną odnoszącą się do naszych wcześniejszych działań. Saturn to skutek. Ostatni taki układ miał miejsce aż 30 lat temu i dokładnie za taki czas pojawi się w przestworzach! Wspomniana planeta przebywała poprzednim razem w tym znaku od 1991 do 1994 roku. Czy wiemy co wtedy się pojawiło? Mimo, że już wcześniej istniał internet, to jednak dopiero w 1991 roku zniesiono wydany przez National Science Foundation zakaz wykorzystywania internetu do celów komercyjnych. Właśnie od tamtej pory internet zaczął być wykorzystywany do celów prywatnych, a także komercyjnych, poprzez wyświetlanie pierwszych reklam internetowych czy sprzedaż produktów/usług. A więc globalny internet został zapoczątkowany, a cały świat okrutnie okablowany. Zrobiono to, gdy Saturn przebywał właśnie w znaku Wodnika – jak teraz. Ma to sens, bo Saturn to narzucenie, a Wodnik to elektronika. Powtarzam, że ten znak dotyczy nas wszystkich czyli określa takie wydarzenia, które rzutują na potężne masy ludzkie. Przykładem na to jest chociażby pandemia COVID-19, w trakcie której musieliśmy liczyć się z pozostałymi, wykonywać odgórne polecenia i stosować się do bezwzględnych obostrzeń. Dotyczyło to każdego z nas i każdy bez wyjątku musiał robić jak inni; to właśnie energia Wodnika mówiąca nam o tym, że musimy być jakąś jedną grupą doświadczającą tego samego. Przecież 21 grudnia 2020 roku świat wszedł w Nową Erę jaką jest Era Wodnika, której filozofię właśnie poznałeś. Wszyscy za wszystkich! Razem i wspólnie! Kto osobno, ten wróg!

Ale wróćmy do technologii i tematyki Saturna. Planeta ta związana jest z kontrolą, ograniczeniami, surowością i zniewoleniem. Przypomnijmy sobie wszystkie te lata od kiedy funkcjonuje internet w naszym życiu. Przez ten cały czas zostaliśmy zniewoleni przez wirtualność, elektronikę i telefony komórkowe, w których też teraz mamy dostęp do rozległego internetu. Uzależniliśmy się i nie możemy bez niego żyć. Korzystamy z niego i chętnie rezygnujemy nawet z życia rzeczywistego na rzecz tego wirtualnego. Nawet jak byśmy chcieli pozbyć się internetu, to on nadal jest, bo całkowicie nas zdominował. Czy jesteśmy w stanie go pokonać? Kusi nas, zachęca, ułatwia nam kontakt ze sobą i po prostu polepsza nam życie. Ale jednocześnie zniewala, kontroluje, inwigiluje, szpieguje i podsłuchuje. Podajemy w nim nasze adresy zamieszkania, numery telefonów, zdradzamy lokalizację. Wykorzystujemy go do pracy, załatwiamy sprawy formalne, robimy zakupy czy obserwujemy swoich ulubionych idoli. Piszemy nasze prywatne rzeczy, komunikujemy się z rodziną, partnerami, przyjaciółmi i współpracownikami. Chcemy też sami zabłysnąć; w social mediach robimy sobie zdjęcia, udajemy kogoś kim nie jesteśmy, odważnie pokazujemy swe życie, chcemy imponować innym. Tracimy swą intymność i jakże prymitywnie obnażamy się. Bo chcemy koniecznie być kimś. Tu. Współczesny świat opiera się na internecie za którym przecież stoją ogromne pieniądze. Bierzemy udział w wielkiej machinie, którą sami napędzamy i nie możemy jej zatrzymać. Nasze życie to internet i technologia. I wiedząc o tym nadal z nich korzystamy, bo chcemy. Chcemy kontaktu czy może kontroli? Kusi nas. Nie możemy przestać. To jest silniejsze od nas. Saturn w Wodniku to czas kiedy ludzkość ma do czynienia z silniejszą od niej technologią. To czas kiedy następuje jej największa dominacja. W tym miejscu muszę podkreślić, że Saturn tak naprawdę określa w astrologii cichego kata, który po prostu cierpliwie czeka. A więc czy internet i technologia obecna w naszym życiu jest rzeczywiście dobra czy jest może naszym przekleństwem? Czy przypadkiem nie rezygnujemy z bliskości, ciepła, normalnych kontaktów? Czy nawet w święta nie potrafimy odłożyć telefonu? Telefony są z nami cały czas. Nosimy je wszędzie przy sobie. Staliśmy się od nich całkowicie zależni. Świadomie pozwalamy na kontrolę naszego życia. Kontrolę nas! A więc czy Saturn daje nam dobre rzeczy? No z jednej strony tak. Z jednej. Więc jeśli Saturn w Wodniku to koncentracja na technologii i przymuszanie ludzkości do jej pozornego dobrodziejstwa, to co zostaje tworzone właśnie teraz?! Saturn to praca, a jeśli występuje w Wodniku określa tą w sferze technologii o wymiarze globalnym. Co w takim razie będzie „prezentem” dla nas wszystkich w niedalekiej przyszłości? Czy zastanawiałeś się nad tym?! Co będzie nam dane i będziemy za to autentycznie wdzięczni? Co stanie się naszą nową rzeczywistością? Tą z której nie zrezygnujemy i która nas obezwładni i zniewoli. Co to może być? Internet jako naukowe osiągniecie już mamy. Ale co będzie następne? Tu można mieć teraz prawdziwe pole do popisu. Roboty, sztuczna inteligencja, czipy, hologramy, wykreowana rzeczywistość? Co jeszcze? Oczywiście, nie mam tu tylko na myśli czasu do 2023 roku, ale generalnie naszą przyszłość. Jak bardzo agresywna technologia rozwinie swe skrzydła i jak bardzo na nas wpłynie?! Na naszą psychikę i na nasze codzienne życie. Co właśnie teraz jest opracowywane i nad czym pracują światowi naukowcy?! W dobie Saturna w Wodniku. Choć w ubiegłym roku Stany Zjednoczone ogłosiły, że już teraz pracują nad stworzeniem czipów. To była oficjalna informacja, więc to żadna teoria spiskowa. Mają one rzekomo być przeznaczone dla osób niepełnosprawnych, które nie mogą się poruszać o własnych siłach i mają one zapewnić im chodzenie. To zaledwie początek, zapewniam… Kilka miesięcy temu światowe media podały też informację, że mają powstać czipy, które będą mierzyć nam temperaturę ciała i tym sposobem uchronić ludzkość przed kolejną pandemią. Czyli czipy mają być dla nas ułatwieniem! Pomocą! Przyjazną nauką! Co nam jeszcze one ułatwią i w czym pomogą?! A może zwykłe życie? Poprzez naszą wygodę lub lenistwo, pozwolimy na to, żeby to technologia była w naszych ciałach?! Żeby była tym prezentem za który ludzkość powinna być naprawdę wdzięczna. Tak jak za internet i wszelkie urządzenia elektroniczne! Ludzie też cieszyli się z internetu w 1994 roku i myśleli, że jest dla ich dobra! I my też teraz dziękujemy na zaś! Chciałbym zauważyć, że Wodnik jako znak nowoczesności jest teraz zdecydowanie silniejszy, gdyż jak pisałem rozpoczęła się Era Wodnika, która będzie trwać aż dwa tysiące lat! Więc jeśli myślisz, że to jakieś bzdury, to z czasem naprawdę się zdziwisz. Jesteśmy świadkami i ofiarami niesamowitego postępu technologii jakiej sobie nigdy nie wyobrażaliśmy!!! My wszyscy staniemy się jej trwałą częścią i będzie w nas żyć nieskończenie, bo sami będziemy tego chcieli. Czy na to wszystko się nie zgodziliśmy? Na to, żeby to technologia nami rządziła?! Żeby miała totalną władzę nad nami?! Żebyśmy nie potrafili z niej zrezygnować, bo stała się jakimś obowiązkiem, codziennością? I żeby właśnie ta władza technologii stała się powoli normalnością i czymś powszechnie akceptowalnym. I czy jeśli Saturn w astrologii to karma, to czy nam się to należy? Czy na to właśnie zasłużyliśmy? Czy to dla nas jakaś kara? Za to jacy jesteśmy naprawdę?! Czy to wszystko nie obraca się przeciwko nam? Czy sami godzimy się na własne nieszczęście? Bo wyciągamy dłoń po to, co nam w istocie szkodzi? A tym czymś jest biblijne jabłko na które się skusiliśmy. I czy logo z jabłkiem bardzo znanej firmy nie jest świetnym podsumowaniem naszych czasów?! I czy wspomniane logo jest zwykłym zbiegiem okoliczności? Nie sądzę. Saturn w Wodniku to taki astrologiczny okres, w którym musimy liczyć się z innymi, być solidarni, trzymać się razem przy jednoczesnym sprzeciwie wobec tych, którzy z tej naszej grupy bezczelnie się wyłamują. Czy nie doświadczyliśmy tego choćby w trakcie pandemii? Czy nie byliśmy przeciwko tym, którzy chcą się szczepić lub nie? Czy media nie mówiły nam: zrób to dla bliskich, zrób to dla innych, pomyśl o rodzinie?! To właśnie ideologia znaku Wodnika! Teraz też ją obserwujemy chociażby przy aktualnym konflikcie Rosji z Ukrainą. Większość państw trzyma się razem i tworzy jakiś nierozłączny sojusz, ale są jednomyślnie przeciwni znienawidzonemu prezydentowi Rosji. A więc czy to oznacza, że on nie chciał się czemuś podporządkować i nie zamierzał czegoś zaakceptować?! Saturn w Wodniku to silne łańcuchy, których nie należy zrywać, bo jak się to zrobi, to będzie mieć się po prostu przechlapane. Przypomnij sobie bezwzględne obostrzenia, których przykładowo nie chciałeś stosować. Co robiła wówczas nasza policja? Wlepiała mandaty, potrafiła stosować przemoc i nawet brutalnie aresztować nieposłusznych. Już teraz rozumiesz Saturna w znaku Wodnika. To okropne założenie ludzkości kajdan przy jednoczesnym dbaniu o to, żeby pod żadnym pozorem nie uwolniła się z nich. I wszystko to w imię jakiejś wspólnoty, humanitaryzmu, empatii i szacunku wobec innych. To cały Wodnik. Teraz, gdy Saturn zaczął się cofać, nieco spowolnił swe działanie, ale nie myśl sobie, że on nam daruje czy się zlituje. On nigdy nie odpuszcza, a jedynie wolniej dociska nam nierozerwalne łańcuchy. Patrzy wstecz, wyciąga należyte wnioski, podsumowuje i jeszcze bardziej nauczy się tego jak sprawniej kontrolować całą ludzkość poprzez wymiar grupy, solidarności, nauki i najwyższej technologii. Jakby teraz światowe rządy stawiały przysłowiową kropkę nad i oraz poprzez pewne rozpatrzenie nawet niedawnego czasu, wiedziały jak należy z nami wszystkimi postępować. To właśnie retrogradacja Saturna w Wodniku, która prowokuje globalistów do tego, żeby dzięki rzetelnej analizie zastanowić się jak skutecznie pokierować podległą ludzkością do nieodkrytej przyszłości. Eksperymenty społeczne Wodnika i jego psychologiczne sprawdziany przyczyniają się do tak poważnych podsumowań którą drogą podążać, żeby osiągnąć cel bezlitosnego Saturna. Tak bogate i celne wnioski starczą światowym rządom aż na kolejne 30 lat, bo przypominam, że dopiero wtedy będzie mieć miejsce kolejna retrogradacja Saturna w umysłowym Wodniku. I to czeka glob do końca października czyli do kiedy ta planeta ulega omawianej retrogradacji. A czy mamy na to jakiś wpływ i czy możemy ominąć wodniczy czyt. nowoczesny świat? Niestety nie, bo Saturna nigdy nie da się przeskoczyć bądź w jakikolwiek sposób zignorować. Jest on zbyt uciskający oraz niepodważalny, żeby jakiś „bezczelny i nieprawy odmieniec” mógł to uczynić. A jeśli większość ludzi już wyraziła na to zgodę i właśnie takie są wnioski tych, którzy mają władzę nad globem, to jedyne co możemy zrobić, to poddać się temu wszystkiemu i płynąć z nurtem rwącej rzeki. Tylko gdzie jest nasza najcenniejsza wolność, indywidualizm, niezależność i samodzielne myślenie?! No jeśli zadajesz sobie w tej chwili właśnie takie pytania, to już odczuwasz silny wpływ retrogradacji zaciskającego, krępującego i ograniczającego Saturna. Jako ten najcierpliwszy z planet, spokojnie sobie poczeka i da nam właśnie to do czego my sami się przyczyniliśmy. Nikt inny nie jest temu winien oprócz nas – szarych ludzi, którzy muszą potraktować to jako obowiązkową lekcję do odrobienia. Ta karmiczna planeta przecież jest nauczką dla nas wszystkich, gdyż jest najostrzejszym i jednocześnie najlepszym nauczycielem. Jeśli niczego nas dotąd nie nauczyła i nadal popełniamy kolosalne błędy, to wymierzy nam srogą karę w odpowiednim dla siebie czasie i wszyscy bez wyjątku za nie odpowiemy! Boleśnie i nieuchronnie, bo drzwi za nami powoli się zamknęły, a klamka właśnie bezpowrotnie zapada.

Maciej Skrzątek

Zakaz kopiowania treści i jej rozpowszechniania.

Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.